poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Orki- pełen spoiler

Kolej na zielonych. Po mój poprzedni wpis o tej frakcji i opis kart w tym poście pominiętych, zapraszam tutaj.



Ta karta niszczy, a w połączeniu z Rokkit Launcha wręcz dewastuje, umożliwiając aż 2 ataki podczas walki dystansowej. Jeśli na tej planecie jest jeszcze Nazdreg, to już w ogóle apokalipsa (Potwierdzone przez wczorajsze ... ekhm... symulacje :P).




Jednostka za darmola, bez lojalności, zatem może wylądować w talii chaosu, bądź Astra Militarum. Jak dla mnie super karta.






Redukcja kosztu każdej wstawianej na tę samą planetę jednostki o 1 jest świetna. Jedyna wada to to, że Crushface musi wejść na planetę jako pierwszy, żeby jego zagranie miało sens, a wtedy przeciwnik będzie w stanie wokół niego trochę pograć.


Klasyczna dwójka, pozbawia jednostki przeciwnika umiejętności latania. Z pewnością może się przydać.

Ta jednostka dostaje +3 do wartości ataku jeśli jest na pierwszej planecie. Piękna jedynka i jeśli nam jej przeciwnik nie przesunie, będzie się z nią musiał liczyć.

Kolejna jedynka. Tym razem ze stałą wartością ataku równą dwa i jednym młotkiem. Jedynki są zawsze dobre, a do tego tę można wysłać na niechciana przez przeciwnika planetę, żeby wygrała nam zmagania dowodzenia.

Mało młotków, jak za taka cenę, ale spory atak i możliwość zadania jednego obrażenia jeszcze innej wrogiej jednostce, może to zrekompensują. Póki co nie mam bladego pojęcia jak to wypadnie, ale w zestawie podstawowym będziemy mieć 2 takie karty, więc może coś w nich jest.

Może się to opłaci zagrać na masę tanich jednostek, albo przy braku innych kart, ale jeśli to tylko możliwe zagrałbym dodatkową jednostkę.

MIAZGA- 4 tokeny snotlingów wstawione na jedną planetę (można je rozłożyć na dowolną ilość planet) zapewniają naprawdę spore wsparcie. Jeśli nikt nam ich nie sprzątnie atakiem obszarowym, to będzie musiał je dziubać pojedynczo, a my w tym czasie zrobimy też swoje. Dobre jest też to, że atakują jednostki latające bez żadnej kary (dzielone na pół obrażenia zaokrągla się w górę).

Jedna z dwóch kart w grze, która może zniszczyć wsparcie. Jest w grze parę fajnych wsparć, których zniszczenie byłoby dla przeciwnika bolesne- np. kopalnia albo wsparcia ze składu Lidera. Złośliwa i dość tania karta.

Wyżej pisałem, gdzie najlepiej dorzucić tę kartę. Według mnie jest bardzo mocna.

Mała uwaga względem tego co pisałem ostatnio: Umiejętność tej karty może aktywować doktorka, ale z opóźnieniem lekkim. Znaczy się wystawiamy kartę Bad Dok, podczas bitwy zadajemy mu obrażenie z działa i dopiero wtedy dostaje młotki. To z kolei oznacza, że wykorzysta je dopiero w następnych zmaganiach, zatem warto zagrywać go z wyprzedzeniem. No chyba, że aktywujemy go innym sposobem.

Wiadomo: im taniej, tym lepiej.

Fajne wsparcie. Raz na rundę możemy dzięki niemu zrobić przeciwnikowi niespodziankę i przesunąć jedną jednostkę na pierwszą planetę. Jako, że możemy to zrobić tylko w fazie bitwy, przesuwana jednostka mogła już dla nas wygrać zmagania dowodzenia. Dla mnie bomba - taka mobilność nastawiona na totalne Waaagh i zdobywanie planet. No i teoretycznie możemy mieć takie 3 :P
Podsumowanie:

Eh... Jestem zakochany :P Myślę, że grając po domowemu, znaczy na jednym zestawie podstawowym, to będzie jedna z mocniejszych frakcji. Podczas wczorajszych .... ekhm... symulacji Eldarzy padali jak muchy nie mogąc oprzeć się potędze WAAAGH! Miałem tyle surowców co rundę (10), że kart mi brakowało ( w sumie miałem na styk, tyle że brat wiedział, że nie mam na ręce żadnych osłon- co mu i tak dupska nie uratowało :P). Sekret orków polega na tym, że mają dość uniwersalne jednostki nastawione na wcisk. Do tego nawet te tanie są dość wytrzymałe, dzięki czemu coś zawsze dotrwa do drugiej rundy walki. Sytuacja się może diametralnie zmienić jak zacznie się grać na pełnych zasadach z trzema sztukami zestawu podstawowego. Wtedy też przeciwnicy będą mogli tworzyć talie mniej losowe, nie oparte na zestawie lidera i prawie samych pojedynczych kopiach kart. Dzięki temu będą mogli obierać bardziej konsekwentne strategie i będą stanowić dla nas większe wyzwanie... Tyle, że orków też to dotyczy :P
Borwol

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz