czwartek, 2 października 2014

Warhammer 40000: Podbój- Klątwa Zogworta

Wczoraj wieczorem FFG zapowiedziało kolejny, już czwarty dodatek z cyklu liderów- Klątwę Zogworta. Tym razem mamy zaprezentowanego nowego Lidera Orków, który na naszych stołach pojawi się już na początku przyszłego roku. Zobaczmy, czy jezd wienkszy:



Nie jezd :P Tym razem orki nie idą w jakość, a w ilość. U Nazdrega liczyły się jednostki z dużą ilością wytrzymałości, które mogły pod jego wpływem stać się brutalne. Zogwort zaś stawia na dużą ilość konusów. Kiedy zostaje przydzielony do planety i kiedy zostaje zadeklarowany jako atakujący, na jego planetę trafia żeton snotlinga. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że grając tym Liderem, pod koniec fazy walki, musimy poświęcić WSZYSTKIE kontrolowane przez siebie snoty. Łatwo przyszło, łatwo poszło. Wygląda to ciekawie, choć dopiero w praktyce będę w stanie stwierdzić na ile skuteczna będzie ta taktyka. Na dzień dzisiejszy wiem tylko, żeby ćwiczyć gardło do Okrzyku Bitewnego i że trochę ostrożniej trzeba będzie grać Atakiem Snotlingów.



Te przyjemniaczki może nie robią najlepszego pierwszego wrażenia (poza grafiką, która akurat mi się podoba), ale wydaje mi się, że będą skuteczni. W końcu przeciwnik będzie ich musiał przecież zaatakować kładąc nam tym samym na stół dodatkowe posiłki. Ale po co czekać na przeciwnika. Orkowie mają parę sposobów, żeby sami się okaleczać. Na planetę, gdzie będziemy mieć co najmniej jedną kopię opisywanej karty, będziemy mogli wrzucić Dziwolonga Maniaka, wystrzelić Orkowe Działo lub w ostateczności zagrać nowe Dakka Dakka Dakka! . Każda z tych akcji zapewni nam dodatkowego snotlinga, lub kilka.







Posiadając wyłożone to wsparcie zapewnimy sobie dodatkowego Snotlinga na planecie z Liderem, jeśli ten zostanie tylko zaatakowany. Reasumując nowe żetony dostaniemy za każdym razem kiedy nasz lider zostanie przydzielony na planetę, zaatakuje, zostanie zaatakowany, czy choćby pierdnie (Ktoś mógłby powiedzieć, że karty przecież nie pierdzą, ale o kobietach też tak myślałem jakieś dwie dekady temu, a z orkami nigdy nic nie wiadomo). Snotling tu, snotling tam, strach konserwę otworzyć. A tak na poważnie, to jest to ciut drogie wsparcie, ale może zniechęcić wroga do atakowania Zogworta drobnicą, żeby ten nie przyprowadził ze sobą kolegów.





Jako, że snotów mamy mieć sporo, może się to okazać bardzo przydatna karta. Rzucona na jednostkę, na której mamy już Rakietomiot, przy dobrych wiatrach, będzie mogła zmieść prawie każdą jednostkę wroga, wliczając w to Lidera. Trzymałbym na ręce na specjalną okazję :) Zagrana na Zogworta, przy podliczaniu wartości ataku za każdego snotlinaga, będzie brała pod uwagę konusa, którego otrzymujemy, kiedy ten zaatakuje.









Taki tam kijaszek. Po wyczerpaniu pozwoli nam na wstawienie jednego snota na miejsce tego, który przed chwilą w dość gwałtowny sposób zszedł ze stołu, znaczy został zniszczony. Dobrze, że darmowy, bo inaczej służył by ewentualnie za osłony. A tak warto go przyczepić Zogwortowi, żeby mógł co rundę uzupełniać straty w swoich żetonach.











Ochłapy:

 1) Marines dostają Okrzyk Bitewny? - oczywiście domysł. mam nadzieję na coś bardziej oryginalnego.

2) Nowa jedyneczka dla Astra Militarum :D nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, co robi. Widać, że ma młotek, więc już grzeję jej miejsce w talii.

3) Czy ja dobrze widzę kartę, dzięki której w ramach akcji, za cenę jednego surowca i wyczerpania lidera możemy użyć efektu bitwy na planecie na której znajduje się nasz lider?? Jeśli tak, to przerzucam się na granie Tau :P. Ta karta dawałaby wtedy tak dużo różnorakich możliwości, że można by o tym osobny wpis stworzyć, i to wcale nie krótki (co też zrobię, jeśli potwierdzi się to na 40 000 %). Poza korzyściami płynącymi bezpośrednio z samej akcji, będziemy mogli tą kartą wyczerpać Aun'shi, dzięki czemu pobędzie dłużej na planecie, dając swoim podkomendnym przeciwpancerność :)

4) Marnie widzę jednostkę Eldarów, która ma Mobilność tylko wtedy, kiedy jest zdrowa. Wydaje mi się, że to marna próba wyciśnięcia czegoś z bohatera z podstawki, ale zobaczymy. Może mnie zaskoczą.

5) Kolejny grubas do przywołania przez kultystów. Strzelam, że jeśli przeżyje fazę bitwy, obdarowuje wszystkich w Sztabie przeciwnika jednym obrażeniem. Jeśli tak, to sporo namiesza.





3 komentarze:

  1. […] Wokół planszy zapozna nas z zasadami do Dupy Biskupa. Nasz redakcyjny kolega Borys prezentuje nowy dodatek do Podboju. Wookie videorecenzuje dodatek do Cyklad – […]

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny artykuł, nie za długi nie za krótki - w sam raz.
    Z oceną kart jak najbardziej można się zgodzić, oby karta Tau nie była tak IMPA OP jak się domyślasz ;).
    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
  3. ja po cichu mam nadzieję, że jednak będzie :P Dla mnie to kolejne dziesiątki możliwości kombinowania :D

    OdpowiedzUsuń